Widziałam, widziałam! Pierwsze pszczoły na przebiśniegach (Galanthus nivalis) jedynych kwiatach w ogrodzie.
Czyż ona nie wygląda jakby mówiła „Co się tak gapisz? O co tyle hałasu!?”
Pszczoły o tej porze roku fruwają podobnie jak niektórzy sąsiedzi chodzą po kilku głębszych – widok pszczół zabawny smutny.
W ubiegłym roku „złapałam” taką pszczołę hasającą w krokusach, ale w tym roku, krokusy są takie jakieś spiczaste i zielone – innych kolorów nie widać. Gdyby nie te przebiśniegi, to miałabym tylko kwiecie leszczynowe….
Te wielkie pomarańczowe kule na nogach i umorusany pyłkiem kwiatowym łepek pszczoły – to widok jakiego warto poszukać wiosną.
A swoją drogą, to skąd ona – skubana – ta koleżanka pszczoła miodna nałapała tyle pyłku, skoro kwiatów w okolicy niewiele? Z leszczyny? Nie widziałam pszczół na leszczynach….
Anonymous napisał
…masz tak piekny ogrod, ze niewiem od ktorego miesca powinnam zaczac mowic ooch, ach…chcialabym z duzo Twoich pomyslow skorzystac ale mieszkam na innej polkuli, mam prosbe, czy znasz jakies blogi w Australii ktore moglabym ogladac? jestem "nowa" i niewiem od czego zaczac….prosze pomoz mi…
Ewa napisał
Witaj,
Ciekawy australijski blog jest na przykład tutaj:
http://www.gardeningtipsnideas.com/