Nie powiem nic nowego, ale za to nieustannie przykrego. Zima w naszej szerokości geograficznej trwa za długo. Mówię symbolicznie. Bo nie mam na myśli samej zimy kalendarzowej, która co prawda też trwa za długo, ale tylko trzy miesiące.
Mam na myśli czas, gdy kończą nam się kolory w ogrodzie i gdy możemy naprawdę cieszyć się ogrodem. W moim odczuciu ten smętny czas zaczyna się w październiku i trwa aż do kwietnia czyli ni mniej ni więcej tylko aż SZEŚĆ MIESIĘCY!
SZEŚĆ MIESIĘCY!!!
I z powodu tego przykrego faktu jestem gorącą orędowniczką ogrodów zimowych i oranżerii przydomowych.
Dzisiaj chciałabym podzielić się zdjęciami oranżerii przydomowej w Portugalii. Ich zima jest co prawda śmieszna w naszym odczuciu, ale Jakob właściciel też oranżerii zrobił ją dlatego, aby ciepłolubnym kaktusom i sukulentom było wystarczająco ciepło zimą, by chciało im się kwitnąć.
Czy mu się udało zobacz na poniższych zdjęciach. A za jakiś czas zaproszę do odwiedzin ogrodu zimowego w Serocku, by zobaczyć jak wygląda w lutym.
Ewa napisał
Piękny, ale ja bym chciała, żeby ktoś podzielił się wrażeniami, a najlepiej szczegółami technicznymi nt. funkcjonowania takich oranżerii w Polsce, bo właśnie zastanawiam się czy można by w nich posadzić cytrusy w gruncie…
Ewa napisał
Na temat tego jakich błędów unikać robiąc ogród zimowy w Polsce możesz posłuchać tutaj:
A tak poza wszystkim planuję ponowną wizytę w Serocku i zobaczymy jakie przemyślenia na ten temat ma Krystyna 🙂
Delta-bud napisał
Takie oranżerie są naprawdę fajne! Szkoda, że tak ich u nas niewiele :/ Pozdrawiam!