Czy wiesz, że w przeciętnym ogrodzie żyje około 2.000 różnych gatunków owadów? To wyjaśnia dlaczego, gdy ona idzie do ogrodu to za każdym razem widzi inne latające lub pełzające zwierzątka i już teraz nie będzie się dziwić, dlaczego nie zna ich wszystkich po imieniu.
Jak poznać i zapamiętać 2000 nazw? Nie wiem, ale nie jest to chyba konieczne do uwierzenia, że większość z tych żyjątek ma dobroczynny wpływ na równowagę biologiczną w ogrodzie. Wyjaśnia to również dlaczego, gdy zaczynasz stosować chemiczne środki do walki z owadami szkodnikami, historia zaczyna nie mieć końca, bo przy okazji walki ze szkodnikami, zginie też spora część owadów pożytecznych.
Im większa różnorodność, tym łatwiej utrzymać równowagę biologiczną. Dlatego w ogrodach naturalnych warto zainstalować coś, co nazywane jest hotelem dla owadów. Widziałam ciekawy przykład w ogrodzie botanicznym we Wrocławiu – jak odgrzebię zdjęcia to pokażę. Dzisiaj jednak chciałam pokazać coś z pogranicza sztuki użytkowej – ogromny hotel dla owadów jaki można było obejrzeć na tegorocznym Chelsea. Taki owadzi Marriott. Na budowlę składa się 40 mniejszych hotelików. Wszystkie zostały przygotowane przez dzieci szkolne w ramach programu edukacyjnego na rzecz zachowania różnorodności. Ten hotel dla owadów był częścią B&Q Garden nagrodzonego złotym medalem na tegorocznej wystawie Chelsea 2011 i tak poza wszystkim ten ogród był najwyższą konstrukcja zbudowaną kiedykolwiek w historii wystaw Chelsea.
Skomentuj, twoja opinia ma znaczenie :)