Czasami niektórzy zastanawiają się lub szukają informacji, co robią producenci grudnika, aby zakwitł na Boże Narodzenie. I dowiadują się różnych dziwnych rzeczy, łącznie chowaniem grudnika do szafy! Nie daj się omamić. Zegar biologiczny grudnika, każe mu kwitnąć na naszej półkuli od listopada. W Brazylii kaktusy te nazywane są „majowymi”, bo na południowej półkuli kwitną właśnie wtedy.
To dosyć irytujące słuchać o tych różnych tajemniczych praktykach, które tak naprawdę mają nas chyba utrzymać w niewiedzy. Przyznaję – sama też byłam ofiarą niektórych metod np. przerwanie podlewania latem, czego już wiem, że robić nie należy. Na szczęście tym razem grudnik przetrwał, choć nie był zbyt szczęśliwy. Nie wspomnę o ilości tych, które nie przetrwały…
Grudnik jest kaktusem, ale nie lubi suchych i gorących warunków jak inne kaktusy. W naturze rośnie na stanowiskach zacienionych i wilgotnych, zwykle na drzewach lub wśród kamieni na podłoży skalistym – w zależności od gatunku.
Dzisiaj chyba wreszcie wiem, jak dbać o to cudo, aby był szczęśliwy i obficie kwitł.
Grudnik aka Schlumbergera jest rośliną termo- i fotoperiodyczną. Oznacza to, że kwitnienie jest wywoływane gdy temperatura osiągnie określony poziom (10-14C) oraz gdy dzień będzie wystarczająco krótki.
Właściwie grudnik jest tak wrażliwy na wszelkiego rodzaju światło, że nawet światło lampy może spowodować brak kwitnienia. Tak więc, jeśli twój grudnik stoi zbyt blisko lampy zapalonej wieczorem, że może być jeden z powodów ograniczających kwitnienie.
Nawożenie
Grudnik nie wymaga zbyt dużo nawozu, 2-4 razy w okresie wiosenno-letnim jest wystarczające. Użyj nawozu 20-20-20 i powstrzymaj się z nawożeniem na miesiąc przed kwitnieniem czyli od września szlaban na jedzonko.
Grudnik najlepiej rośnie w podłożu mega bogatym w materię organiczną np. zmieszanym z torfem lub wręcz w kompoście powstałym z liści. Lubi podlewanie herbatą i ściółkowanie fusami herbacianymi – ta praktyka powoduje, że nie ma potrzeby przesadzania roślinki.
Przesadzanie
A skoro jesteśmy przy przesadzaniu, to grudnik lubi ciasne doniczki, więc nie ma pośpiechu z przesadzaniem. Jeśli jednak zdecydujesz się na to, wybierz doniczkę, która jest tylko o 1 cm szersza i głębsza.
Jest to spowodowane ty, że grudnik jest epifitem, czyli rośliną rosnącą na innej roślinie, ale nie prowadząca pasożytniczego trybu życia. Korzysta z innego gatunku jako podpory, a odżywia się samodzielnie, wyrasta w miejscach, gdzie gromadzi się martwa materia organiczna np. w kącie gałęzi lub osiedla się na pędach innych roślin, a składniki odżywcze i wodę pobiera z powietrza lub opadów.
Epifity nie są całkiem obojętne dla roślin służących im za podłoże. Utrudniają wymianę gazów, powodują też butwienie kory, przez gromadzenie cząstek mineralnych i organicznych w swych darniach.
Grudniki rosnące na podłożach skalistych (litofity) też nie mają rozległego systemu korzeniowego, więc nie potrzebują dużych doniczek.
Przycinanie
Przycinać najlepiej bezpośrednio po kwitnieniu lub wczesną wiosną, gdybyś chciał ukorzenić pobrane fragmenty rośliny, bo wiosną szybciej się ukorzenią. I jeszcze jedna uwaga – nigdy nie przycinam segmentów, ale je ukręcam.
Na zdjęciach mój nowy grudnik – uwielbiam ten kolor.
elakuznicom napisał
dzięki serdeczne za informacje też kocham te roślinki ,,pozdrawiam ELA
zosia napisał
Witam Ewuniu ,miałam pięknego grudnika ale:-przesadziłam w dużą doniczkę,2 postawiłam pod lampą 3 ponieważ miał dużo pączków kwiatowych to go dokarmiłam i mogę powiedzieć ,ze miałam pięknego grudnika.
Pozdrawiam
Zosia
Ewa napisał
Zosiu, ale żyje jeszcze?
Grażyna napisał
Witaj Ewuniu!
Moje grudniki w tym roku bardzo wcześnie i obficie kwitły.Twój biało-różowy jest cudny:)
Pozdrawiam cieplutko:)
Grażyna
Ewa napisał
Grażynko, a czy Twoje grudniki zwykle kwitną przed grudniem? bo skoro piszesz „kwitły” to rozumiem, że już do grudnia nie dociągnęły?
aptak123 napisał
Witaj Ewa,
dziękuję serdecznie za informacje o grudnikach. Bardzo lubię te roślinki, ale wcale mi nie chcą rosnąć i takie małe, biedne mają co roku po 2-3 kwiatki. Teraz mam na jednym 3 pączki, a na drugim 1. Mam do grudników sentyment od dzieciństwa, bo moja babcia miała przecudowne okazy. Największy (naprawdę ogromny) stał w sporej odległości od okna i co roku, w grudniu był cały różowy od kwiatów. Może i ja się kiedyś takiego dochowam.
Pozdrawiam
Agata
Ewa napisał
życzę powodzenia Agata! Ja też mam ogromną słabość do tych roślinek…
zosia napisał
Ewuniu
Grudnik żyje. A ja go już przeprosiłam za brak wiedzy na temat tych pięknych kwiatów.D\ieki za tyle informacji
Pozdrawiam
Zosia
Renata napisał
Mój grudnik przyniesiony z blokowego śmietnika – zasuszony niemal doszczętnie – prawie rok przewegetował – teraz odpowiednio podlewany i nawożony ma kilkadziesiąt pąków (a wysokość całej rośliny to ok. 20 cm) – ciekawe jak będzie wyglądał kwitnąc 🙂
Ewa napisał
Renata! Uratowałaś grudnika ze śmietnika???!!! Jesteś moją bohaterką!!!! No tez jestem ciekawa jaki będzie… dasz znać?
Jola napisał
A ja mam różowy grudnik, , który kwitł obficie w grudniu i teraz kwitnie w marcu ,kochany! Znoszę go do piwnicy na odpoczynek i jest „zapomniany”, zimą pojawiają się bąbelki i trafia na stół do pokoju, ma krótki odpoczynek i znowu kwitnie.