Znalazłam w skrzynce mailowej takie zapytanie od Michała:
„Mam na balkonie lawendę widoczną na zdjęciach z załącznika. Pytanie; co i jak można z nią zrobić aby ponownie zakwitła jeszcze w tym roku? Jak należy ją podciąć itd.? Pszczoły do niedawna zapylały jak oszalałe, ale od ponad tygodnia zero zainteresowania :)”
Przyznać muszę, że mam w sobie tę tajemniczą miłość do lawendy połączoną z szacunkiem. Wszystko za uspokojenie i pobudzenie jakie niesie ze sobą, aromat, olejek eteryczny, przydatność dla pszczół i niezwykłą urodę. Mam wrażenie, że jest w niej jeszcze coś, czego jeszcze nie wiem, ale wkrótce odkryję 🙂 Każda roślina ma własną wibrację i częstotliwość, my również – z niektórymi możemy dzielić przestrzeń z innymi nie. Dlatego jedne z nich lubimy bardziej inne mniej. Lawenda jest jedną z „moich” roślin, dlatego ucieszyłam się, gdy zobaczyłam w skrzynce tego maila.
W Portugalii ostatnio, widziałam pachnące oszałamiająco wzgórza porośnięte gatunkami dzikich lawend. Szał po prostu!!!
Ale wracam już do balkonu i lawendy Michała. Swoją drogą Michał, dlaczego wybrałeś właśnie lawendę na swój balkon? To nie jest częsta decyzja w naszym kraju.
Michał, Twoja lawenda w zasadzie przekwitła – widać to po zbrązowiałych kwiatach. To co teraz należy zrobić, to obciąć łodyżki z kwiatami. Zostaw wszystkie te łodyżki, które rosną – a więc czeka Cie praca żmudnego przycinania gałązki po gałązce. Można ciachnąć też równo jak leci, ale wtedy trochę dłużej będziesz czekał na kwiaty.
Następnie podlej ją nawozem do roślin kwitnących. Powinna jeszcze z końcem sierpnia lub we wrześniu zakwitnąć ponownie, choć pewnie już nie tak obficie.
Każdemu wielbicielowi lawendy polecam przeczytać mój artykuł „Jak przycinać lawendę, aby mieć jak najwięcej kwiatów” oraz przejrzeć pozostałe wpisy o lawendzie.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeśli chcesz poprawić, upiększyć swój ogród, zostań moim klientem, lokalnym lub on-line.
Jeśli nie chcesz, aby ominęły Cię następne wpisy, subskrybuj blog mailem klikając tutaj.
Zapisz się na aktualizacje Nastrojowego Ogrodu po wpisaniu maila, nie zapomnij potem potwierdzić subskrypcji – kliknij link w mailu aktywacyjnym jaki otrzymasz.
Ewa Szulc jest projektantką ogrodów i blogerką, założycielką bloga Nastrojowy Ogród oraz bloga ogrodniczego w j. angielskim Ewa in the Garden znajdujący się na 6 miejscu w rankingu najlepszych blogów ogrodniczych na świecie.
Michał Sk napisał
Witam,
Bardzo dziękuję za odpowiedź 🙂 W końcu dowiedziałem się jak prawidłowo pielęgnować lawendę.
W międzyczasie wyczytałem w sieci, że nie należy lawendy zbyt często podlewać – niestety ja popełniałem ten błąd podlewając ją codziennie i w chwili obecnej nie jest już tak dorodna jak w momencie zakupu.
Razem z żoną zdecydowaliśmy się na lawendę ponieważ uwielbiamy jej zapach, który przypomina nam ubiegłoroczny urlop w … Niemczech 🙂 – miejsce niekoniecznie kojarzone z lawendą 😉 Jedna z tamtejszych kwiaciarni miała na zewnętrznej wystawce ogromną ilość lawend, a zapach był wyczuwalny w całej okolicy.
Tak właściwie w tym roku pierwszy raz zajęliśmy się na poważnie naszym balkonem i kolejnym powodem wyboru lawendy jako rośliny balkonowej była chęć posiadania kwiatów bardziej przypominających rośliny polne niż np. jakieś standardowe pelargonie, dlatego w sąsiednich skrzynkach zagościła lobelia i jeden dzwoneczek, w pustych przestrzeniach zasiałem trochę maciejki i niezapominajkę 🙂
Podsumowując w końcu nasz „ogromny” balkon żyje 🙂
Pozdrawiam,
Michał
Ewa napisał
Michale, podobają mi się bardzo Twoje powody wyboru lawendy. Lawenda jest rośliną, która bardzo długo wytrzyma bez wody. Woli raczej sucho. I dużo, dużo słońca 🙂 Pozdrawiam,